DESIGN. Z racji mojej obsesji na punkcie piękna i zjawisk nietuzinkowych zwróciłam uwagę na twórczość młodej artystki, której prace po prostu mają w sobie to coś. Mowa o Natalii Nazimek, czyli Nathalee Illustrations (Nthlee) – pisze Luiza Matyba z działu DESIGN.
Już jako 13-letnia młoda dama zdecydowała się na naukę w szkole plastycznej. Przez swoje młodzieńcze lata miała styczność z różnymi technikami artystycznymi, dzięki którym znalazła właśnie tę, w której czuje się najlepiej: Grafika komputerowa. Nie jest to wcale prosta rzecz, więc jak sama artystka mówi:
„Programy komputerowe rozgryzałam w domu, eksperymentując i ucząc się na własnych błędach. Dzięki temu zdałam sobie sprawę, że jest to właśnie to, co kocham i co chce w życiu robić.”
Natalia po roku studiów w Polsce przeniosła się na uniwersytet w Anglii o stricte graficznym kursie. Od samego początku postanowiła działać na własną rękę w strefie ilustracji i freelancingu. Początki jej kariery były bardzo owocne.
Zaczynając dopiero publikować swoje prace w internecie trafiła na osoby ze świata mody i muzyki (Sky Ferreira, Vincent Franck, SU75). które pomogły jej pokazać się większej publiczności.
Nathalee tworzy na zlecenia klientów indywidualnych lub agencji reklamowych oraz udziela się w różnych artystycznych przedsięwzięciach. W tej chwili pracuje nad ilustracjami promocyjnymi dla Designer Drugs i większym projektem muzycznym dla agencji reklamowej w Londynie! Niedługo będziemy mogli podziwiać jej linie t-shirtów z własnymi ilustracjami.
Oprócz tego wykonuje liczne prace dla magazynów, tworzy okładki płyt. Jak mówi: „Każde zlecenie nawet te najdrobniejsze jest dla mnie nowym doświadczeniem”.
Natalia inspirację czerpie ze świata mody, muzyki, młodych interesujących ludzi, nocnego życia, natury, po prostu ze wszystkiego! Jej artystycznym guru są Sara Blake, Jorn KAspul, Matthew Woodson oraz wiele polskich twórców.
Gdy zadałam jej pytanie dotyczące planów na przyszłość oczywiście oprócz rzeczy „konkretnych” takich jak znalezienie stałej pracy czy też udoskonaleniu swoich umiejętności, usłyszałam jedną ciekawą, którą dodała z entuzjazmem:
„Chciałabym aby rysowanie sprawiało mi dalej tak wielką radość jak do tej pory”.
Nie omieszkałam zapytać również o idealnie miejsce stworzone do rozwoju artystycznego talentu. Oczekiwałam, że usłyszę szereg nazw profesjonalnych szkół zagranicznych, których nazwy nie będę nawet w stanie powtórzyć. Ku mojemu zdziwieniu dostałam zaskakują odpowiedź:
„Szkolić można się wszędzie, naprawdę by zacząć nie potrzeba ani specjalnego programu ani tabletu, wystarczy ciężka praca, dużo czasu i cierpliwości.”
Cud dziewczyna. Myślę ,że w niedalekiej przyszłości będzie o niej głośno!
(Lui)
Tu można znaleźć jej prace: