Wybuchła spora afera. Otóż Janek Korycki, znany w kraju i za jego granicami polski surfer, opublikował na Facebooku informację, że miał zostać oszukany na kasę przez organizatora zawodów Polish Surfing Challenge 2013, który w opinii Janka – ukradł 500 złotych.
Janek napisał na swoim Facebooku (20.02.2014r):
„Dobra nie lubię takich akcji ale nie ma innej opcji…chcialbym pocisnac organizatora surfing-challange aka macka za kolejne juz z rzedu oszustwo! nie bede tu pisal o ile hajsu znow poszlo lecz wyobraźcie sobie ze za II miejsce w zawodach surf co odbyly sie pol roku temu przyznawany byla nagroda pieniężna …
nawet dostał go w kopercie od sponsora… 5 minut przed rozdaniem nagród szkoda ze nigdy nie dotarł do mnie. tak się w PL kolorowo zarabia na eventach zostawiając za sobą spalone mosty i kupę… pozdrawiamy i dziekujemy
aby trzeba będzie bojkotować jedyne zawody surf w pl… ładne jaja sprawa wyszla przez przypadek po pol roku jak to zawsze bywa..
ale co sie odwlecze to nie uciecze” (treść oryginalna).
Maciek, o którym mowa we wpisie, to Maciek Krystosiak, który odpisał Jankowi w komentarzu w piątek (21.02.2014r.):
„Jak widać masz ogromny problem z komunikowaniem się, bo do momentu twojego publicznego wpisu, który miałem okazję zobaczyć wczoraj późnym wieczorem (obecnie mam utrudniony dostęp do internetu, o czym wiedziałeś) nie miałem pojęcia o co chodzi Janie Korycki. Twój wpis, kłamstwa, które wypisujesz i samo oszczerstwo w kierunku mojej osoby – oskarżenie mnie o kradzież kwalifikuje się na sprawę w sądzie.
W ten sposób nie załatwia się spraw nie tylko biznesowych, ale również koleżeńskich. Poza nieprawdziwymi oskarżeniami w moją stronę, pokazałeś, że jesteś w 100% niewiarygodny nie tylko biznesowo, ale również jako osoba prywatna, kolega. Oczerniasz polski związek PSS w momencie największych zmian, sukcesów i przyjęcia do międzynarodowej organizacji ISA, co jest m.in moją zasługą. Promując surfing w Polsce od 10 lat jako Maciek Krystosiak i jako vice prezes PSS realizowałem największe projekty związane z surfingiem w tym kraju, z największymi markami i instytucjami. Niestety nie mam dostępu w tym momencie do umowy i dokumentów, dlatego nie mogę powiedzieć na obecną chwilę nic więcej poza tym, że jestem w 100% pewien, że to co napisałeś to kłamstwo. Sprawa po moim powrocie do kraju zostanie natychmiast wyjaśniona. Nie wyobrażam sobie i tym samym nie przyszłoby mi do głowy, żeby przywłaszczyć 500 zł (!), o które sam walczyłem prowadząc negocjacje i zwiększając finansową pulę nagród zawodów.
Jako firma sponsorowałem cię przez 1,5 roku przekazując sprzęt najwyższej światowej jakości. Umożliwiłem udział w projekcie El Sueno Movie, promując nazwisko twoje i innych osób biorących w nim udział, oraz samego związku i polskiego surfingu na całym świecie.
Dodam na koniec, że nikt wcześniej w taki sposób mnie nie obraził w moim życiu. Na temat twojego gówniarskiego wpisu i zachowania wypowiedział się już zarząd PSS. Zapewniam, że publiczne przeprosiny nie wystarczą, a sprawa będzie miała swoją kontynuację.”
Wpis Janka wywołał burzę wśród osób związanych ze środowiskiem sportów ekstremalnych. Informacja o rzekomym oszustwie zyskała ponad 130 polubień na FB.
Dopóki sytuacja się nie wyjaśni trudno stwierdzić kto ma rację. Ale jeśli Janek napisał prawdę i taka sytuacja faktycznie się wydarzyła, to niestety, ale to bardzo żenująca i godna potępienia postawa organizatorów wydarzenia (info o zawodach TUTAJ)