Pewnie niewiele osób wie, że gdyby spojrzeć w kalendarz dziwnych świąt, to 5 listopada przypada postaciom z bajek. Jednak wszyscy mają te swoje ulubione, przywołujące dziecięcą radość, tamte marzenia, przygody swoich wybrańców, które powodowały, że byliśmy nimi na co dzień. Ja przejrzałem te, które zbudowały moją młodość, a i w pewnym sensie moją psychikę.
Przecież dzisiaj jesteśmy niekiedy Supermanami, Dexterem, a czasami również Chojrakiem Tchórzliwym Psem. Choć dziewczęta wymienią raczej Barbie czy Didi. No ale zapraszam do mojego świata.
Coś mi gra
Osobiście dobrze wspominam erę piłkarskiego kapitana Cubasy, maksymalnie rozwiniętego technicznie Daimosa, trudnych ogarnięć Bolka i Lolka, jak również Reksia czy Detektywa Pchełki. Choć Wróbelek Elemelek też mi gdzieś tam w głowie mruga, jak żarówka u tego człopaczka, który wpadał na genialny plan niczym wszechmogący MacGyver. Można wymieniać wiele, a i wiele zależało również od tego jaki program wymawialiśmy, gdy rodzice pytali: „Włączyć Ci bajkę?”.
Tymi tytułami wróciliśmy do czasów kiedy problemem był brak wymarzonej plastikowej postaci albo innej niedostępnej zabawki. Wtedy żyło się po prostu słodko, sto procent idylli, pełnej kolorowych dni i uśmiechu.
Zaczęło się dziać
Później przyszła, przynajmniej dla mnie, epoka mega kozaków typu Spiderman, Superman (Clark Kent) czy Batmana. Zacząłem łapać o co im tak naprawdę chodzi. I w życiu podobnie zaczęło się dziać. Szkoła, pierwsze obowiązki, a nawet miłości – choć te, ale w nieco surrealistycznej formie, towarzyszyły mi już w „zerówce”.
Z czasem postaci bajkowe przestały odgrywać pierwszoplanową rolę. Pojawili się prawdziwi ludzie i prawdziwe zadania. Wówczas trzeba było się przełączyć na tak zwane życie poza kreskówką. Jednak czy mimo tego nie wracamy swoimi myślami do misji jakie mieli do wykonani nasi królowe świata? A no jasne.
Od dziecka
Zarówno mężczyźni jak i kobiety zachowali w sobie tę bajkową dziecinność. Każda pani pragnie być jak ta Barbie – mimo wszystko – pragnie, a prawdziwy facet marzy o „fame” niczym Superman.
To oczywiste. Nasza psychika kształtuje się od najmłodszych lat. Buduje się wtedy gdy najmniejszą zdajemy sobie z tego sprawę. Każdy z nas ma lub miał ulubioną kreskówkę, a w szczególności daną postać. Myślę, że światowy dzień postaci z bajek, jest idealny na to, żeby do niej powrócić, zastanowić się jak ona by to zrobiła i działać.
Ja wiernie jestem w swoim życiu Batmanem. Choć nie potrafię latać, chcę toczyć wojnę ze złem. I wiem, że wygram. A Ty?
(Matt)