100&dstw=640&dsth=360

Plusy i minusy Igrzysk Olimpijskich w Soczi

Luty 16th, 2014

Igrzyska Olimpijskie w Soczi wprowadziły poruszenie w światowym, a także polskim środowisku freestylowego snowboardu. Miliony ludzi na całej planecie śledzili poczynania w olimpijczyków. My spróbowaliśmy spojrzeć na wydarzenie wyróżniając jego plusy i minusy.

Igrzyska Olimpijskie w Soczi od samego początku były dla nas czymś niestworzonym. Bo kto, robi olimpiadę w kurorcie nadmorskim?

Tegoroczne Igrzyska były dla nas o tyle ważne, gdyż swój debiut miał widowiskowy slopestyle. W ciągu roku, nasza Redakcja bywa na wielu tego typu zmaganiach w Europie i na własnej skórze wiemy, że to niesamowite widowisko. Atutem jest także fakt, że kilku naszych znajomych na Igrzyskach występuje, co spowodowało wzmożone emocje.

Zacznijmy od slopestyle – pierwsze informacje, które do nas dotarły, to fatalne warunki na parku- chlapa, ciepło, mała prędkość, wcinanie krawędzi reasumując niewybaczalny śnieg.

Widowisko byłoby perfekcyjne gdyby nie dwa problemy – pierwszy – sędziowie uczyli się cztery lata, jak oceniać skoki, nauczyli się na czwórkę na szynach. Problem drugi ,z którym borykamy się od lat – polscy komentatorzy. DRAMAT!

Jeśli dyscyplina jest nowa, typowego polskiego obserwator zmagań na IO trzeba wciągnąć, wytłumaczyć, pokazać jak trudna to konkurencja.  Tłumaczenie, że „ ten trik to obrót 1280 stopni i nurkowanie głową w dół” jest żenujące i pokazuje, że znów wzięto pociotka, który podobno ma „jakieś papiery”.

W slopestyle kobiet bardzo zdziwiło nas niecodzienne zachowanie po upadku Sarki Pancochovej. Sarka przysoliła przy lądowaniu głową w odjazd, po czym zsunęła się ok. 15 metrów w dół. Podbiegli do niej asystenci, ona pokazała , że teoretycznie jest ok. I zjechała na dół – po upadku. Na mecie okazało się, że jej kask jest pęknięty na pół – kto pozwolił jej zjechać na dół i dlaczego nikt nie wziął jej na prześwietlenie głowy? MASAKRA.

No i halfpipe mężczyzn i kobiet snowboardzistów – to wielki znak zapytania od samego początku. Przesuwane i odwoływane kwalifikacje, fatalne warunki śniegu, co za tym idzie bardzo niebezpieczny pipe, który miał co rusz w sobie dziurę – kilkanaście skoków kończyło się na kopingu – gdzie najbardziej widowiskowy upadek pokazał nam latający pomidor czyli Shoun White.

To mogło nakreślić laikowi, jak silne trzeba mieć nogi, ale także, jak zmienił się sprzęt. Spokojnie mogły się te zawody nie odbyć – przygotowanie pipe prawie jak na Julianach 5 lat temu, dziury, brak prędkości – ale w końcu jednak przeprowadzono kwalifikacje oraz finały, gdzie oglądaliśmy w większości niedojechane ewolucje. Trzeba jednak przyznać, że najwyższa półka zaprezentowała rotacyjną klasę.

Wysokość niektórych skoków także pokazywała, jaka to klasa zawodników i zawodniczek, a także mogliśmy zobaczyć, że z bardzo poważnych upadków, da się wyjść i ustać je na nogach. No i największe zdziwienie  – „LATAJĄCY POMIDOR” poza podium! Takiego scenariusza nikt nie przewidywał.

My gratulujemy Joasi Zajac – 22 najlepsze snowboardzistka na swiecie i Michalowi Ligockiemu – 31 najlepszemu snowboardziscie na świecie.

Z drugiej strony, fakt komercyjnego pokazania freestylowego snowboardu w zwykłemu, typowemu Polakowi, dał nadzieję na rozwój tej dyscypliny. Przeciętni ludzie, którzy na co dzień pracują i myślą, że sport to tylko piłka nożna, skoki narciarskie i zmagania w siatkówkę, przekonali się, że sa piękne dyscypliny i świetnie się je ogląda.

- Widziałam te snowboardy w tym jakimś no halfpajpie czy coś takiego. Super ten sport. A jakie oni wywijają obroty. Boże Święty to takie niebezpieczne. Świetnie to wyglądało – powiedziała nam znajoma, ok. 50-letnia mieszkanka woj. małopolskiego.

Szkoda, że freestylowy snowboarding był jak dotąd znany tylko mniejszości, bo nie wiedzieć czemu polskie media tak niechętnie go pokazują. Wolą zajmować się historiami z nudnych, polskich seriali, zamiast dać widzom coś, co naprawdę robi wrażenie.

Miejmy nadzieję, że słupki oglądalności freestylowych dyscyplin na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi, pokażą władzom np. TVP, że polska to nie tylko epoka KLAN-u i innych dziwnych historii.

REDAKCJA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *