autor Damian Górny

Back To Life – powrót do klimatu

Czerwiec 4th, 2013

Bez dwóch zdań Bielsko-Biała to jedno z najciekawszych polskich miast. Tam też wystartowała pierwsza imprezka Back To Life by Wild Wolf otwierająca sezon skateboardowy w nowo powstałym klubie „Zajafka” (dawna Arythmia). Choć deskorolkowe chłopaki z Youth’a tego dnia przejmowali dowodzenie w Warszawie na koncercie Motorheada, skejcików nie zabrakło, co więcej zagościli również snowboarderzy, downhillowcy, rolkarze, fighterzy, designerzy, śliczne modeleczki  i wiele innych uroczych dam – nie tylko z polskiego LA, a także z innych śląskich i małopolskich miast.

BTL miało przyciągnąć do siebie przede wszystkim klimatem – bezstresowym, wypełnionym uśmiechniętymi mordeczkami. Udało się. Zza baru można było wyjąć shota 36 flipa, który po większej ilości wrzuconych trików mógł zakręcić w głowie. Na ekranach telewizorów klubu leciały filmy deskorolkowe, ale kto był spostrzegawczy mógł również zobaczyć nagrywki Gremlinów od snowboardego Pana Magoon’a.

Imprezka niestety od początku nie była planowana na długą posiadówkę, bo na drugi dzień w klubie organizowane było party weselne – dla zajawionej młodej pary.

Dla uczestników pierwszej imprezki BTL zorganizowaliśmy losowanie – na numerki. W czasie melanżu, w psychicznym locie, rozdałem karteczki z numerami, które później losowaliśmy. Wśród nagród znalazły się m.in. Red Bulle z whisky jak również gadżety od White Pine, Lulagogi czy PLNY LALA. Ten ostatni brandzik podarował piękną burgundową bluzę z warszawską lalą, więc ten konkurs zrobiliśmy tylko dla kobiet. Towar wylosowała naprawdę urocza dama, której ciało idealnie wpasowało się w warszawskie nakrycie.

Numerki typowała nasza angielska przyjaciółka snowboardowa – Kristi. Supportowała ją hippie dziewczyna, czyli Basia S – a ja prowadziłem losowanie – trudna kombinacja, ale się udało.

Ostatnie losowanie zrobiliśmy na grafikę od Damiana Górnego – autora plakatu BTL, jak i graficznego dowódcę Wild Wolf’a. O dźwięki w czasie melanżu dbał przede wszystkim DJ Mutek, super człowiek, właściciel czystej duszy z diabelską mocą, który z gramofonów wrzucał m.in. takie numery jak OTIS A.Skillz Remix, Ghostface Killah, Nate Dogg – Ohh wee, Aerosmith – Run DMC – Walk This Way, a także np. Daft Punk – Get Lucky!

Właściciel lokalu, narciarz i DJ, czyli niejaki PP, do samego końca kontrolował sytuację czy wszystko się zgadza. I chyba zgadzało.

Dzięki wszystkim, którzy się pojawili i zaangażowali w wydarzenie. BTL stało się pozytywnym przystankiem na trasie piątkowego melanżu. Pjona dla portalu SkateNews.pl, który supportował party. PEACE AND ROLL.

(Naczelny M.)

a. Damian Górny

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *