Reprezentował snowboardową kadrę Polski, ale na jej temat woli się nie wypowiadać. Mieszka w Nowym Targu. Na desce jeździ od ośmiu lat. Ma parcie na progres i wrzuca dobre bangery. Piotrek „Lotnik” Tokarczyk opowiada o problemach w poszukiwaniu sponsora.
Piotrek „Lotnik” Tokarczyk
WEPEACEIT: snowboarder
Wiek: 20 lat
Miasto: Nowy Targ
M: Jesteś przykładem kolesia, który mimo snowboardowego talentu zna trudności, jakie występują w drodze do szukania sponsoringu w Polsce.
Lotnik: Może nie do końca tak przedstawia się sytuacja. Chociaż sporo racji jest w tym stwierdzeniu. Polska ma ostre zacofanie w temacie snowboardu. Brandy nie dbają o swoich podopiecznych. Mogę służyć jako przykład takiej akcji. Szkoda gadać…Najbardziej wkurzające jest to, że praktycznie wszystkie firmy na samym początku obiecują złote góry, a w realu dostajesz jedynie kawałek chmury.
M: Największy wrzucony banger?
L: Cork dziewięć. Ale nie mam swojego ulubionego triku. Jaram się każdym zajebiście poprowadzonym. Stylowa rotacja, stylowe odejście i wszystko na ten temat.
M: Street czy park?
L: Zdecydowanie wolę wozić tyłek w snowparku. A to dlatego, że wtedy ciśnie się progres. Poza tym można się tam ogarniać na railach oraz hopach i innych bajerach.
M: Jesteś chłopakiem z gór. Pochodzenie zobowiązuje do reprezentowania sceny snowboardowej. Jak u ciebie na lokalnym podwórku temat się rozwija?
L: Na moim lokalnym gruncie snowboard padł już dawno temu. Choć chłopaki z NT mają swój „UniqueTeam”, nie zaliczam się do niego. W sumie nie chcę się wypowiadać na ten temat. Mimo że to góry niewiele osób ma zajawkę na takie rzeczy. Nie sądzę, żeby pochodzenie zobowiązywało, bo każdy powinien robić to, co lubi, niezależnie od tego gdzie mieszka. Jedni grają w piłkę, ja pociskam na desce.
M: Polski Związek Snowboardowy dba o swoich zawodników?
L: Nie chcę nawijać na ten temat.
M: A co Ci daje kadra Polski?
L: Przede wszystkim darmowe wyjazdy. Dla mnie to szansa na zwiedzenie trochę świata.
M: Coś od „Lotnika”.
L: Pozdrowienia dla mamy, taty, siostry i wszystkich swoich znajomych. (Mefju)
p